Ponad dwudziestu rolników z podsiedleckich miejscowości 17 grudnia spotkało się w Warszawie z ministrem rolnictwa, Krzysztofem Jurgielem. Do spotkania, które trwało ponad dwie godziny doprowadził poseł Krzysztof Tchórzewski – minister energii.
Rozmowy dotyczyły głównie kar grzywien, nałożonych na rolników, którzy w lutym brali udział w blokadach dróg. Sądy są nader szczodre w ich wymierzaniu. Są rolnicy, którzy takich kar mają po kilka.
Żeby było jasne – rolnicy teoretycznie nie są karani za udział w akcji protestacyjnej, a za złamanie przepisów prawa o ruchu drogowym. Mają więc na przykład zapłacić grzywny za pozostawienie ciągnika bez opieki na szosie albo za zaparkowanego na linii ciągłej.
Rolnicy twierdzą, że ich protest był legalny, a nad bezpieczeństwem czuwała policja, która kierowała ruchem. W takiej sytuacji nie obowiązują znaki drogowe.
– Nie godzę się na karanie rolników za to, że wzięli udział w legalnym proteście – mówi poseł Krzysztof Tchórzewski. Wyobraźmy sobie, że biorąc udział w zgłoszonym, legalnym marszu w mieście, zostajemy później ukarani grzywną za to, że szliśmy ulicą. Przecież to absurd. Ja głośno mówię: protesty były legalne, a rolnicy mieli do nich prawo!
Na wniosek rolników i ministra Krzysztofa Tchórzewskiego, w Ministerstwie Rolnictwa trwa zbieranie wniosków i kompletowanie dokumentów, które przekazane zostaną Ministerstwu Sprawiedliwości. To tam podjęta zostanie decyzja o skierowaniu do prezydenta Andrzeja Dudy wniosku, o zastosowanie prawa łaski wobec ukaranych rolników.
***
Ministerstwo Rolnictwa przygotowuje także rozporządzenie w sprawie pomocy finansowej dla producentów mleka i trzody chlewnej. Chodzi o dopłaty do produkcji z lat 2014-15. Do podziału miałoby być ok. 29 mln euro pomocy unijnej i ewentualnie drugie tyle środków krajowych.
Fot. Eliza Radzikowska-Białobrzewska/Prezydent.pl