W piątek 26 lutego odbyło się spotkanie członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości z Siedlec i siedleckiego powiatu grodzkiego. Sala wypełniła się po brzegi. Zebranych przywitał mister energii, poseł Krzysztof Tchórzewski, który jest szefem miejskich struktur PiS. Przy stole prezydialnym zasiedli też m. in.: Tomasz Hapunowicz – wójt gminy Zbuczyn i zarazem szef struktur powiatowych PiS oraz Wojciech Kudelski – prezydent Siedlec.
Poseł Tchórzewski opowiadał o swojej pracy na stanowisku ministra energii, między innymi o zwolnieniu szefa największej spółki górniczej:– Prezes Kompanii Węglowej zarabiał 80 tysięcy miesięcznie. Zaproponowałem mu obniżenie pensji o połowę. Nie zgodził się, więc go odwołałem. W tym miejscu rozległy się spontaniczne brawa.
– Po ośmiu latach rządów PO-PSL – mówił minister – Polska zadłużona jest na 967 miliardów złotych. Z takim spadkiem rządzić nie jest więc łatwo. Tylko spłata odsetek od kredytów zabiera jedną czwartą polskiego budżetu.
Krzysztof Tchórzewski odniósł się też do ostatnich doniesień na temat Lecha Wałęsy „Bolka”. – Dla mnie i dla wielu z tej sali agenturalna przeszłość byłego szefa „Solidarności” i Prezydenta RP nie jest zaskoczeniem. To było wiadome od dawna. Rozdmuchiwanie tej sprawy nie służy interesom Polski w świecie, dlatego politycy PiS unikają jej komentowania. To nie jest przypadek, że sprawę „Bolka” wyciągnięto w czasie, gdy mijało 100 dni rządu Beaty Szydło. W ten sposób dokonania rządu zostały przyćmione przez sensacyjne teczki z szafy generałowej Kiszczakowej.
Tomasz Hapunowicz poinformował o napływających w ostatnich miesiącach licznych wnioskach o przyjęcie do partii Prawo i Sprawiedliwość. – Proszę się nie dziwić, że procedura długo trwa, bo przecież nie ma pośpiechu. Można przecież przez jakiś czas być sympatykiem – stwierdził.
Był też czas na dyskusję i wypowiedzi z sali. Jerzy Radzikowski ze wsi Modrzew podziękował władzom siedleckiego PiS za zorganizowanie spotkania rolników z regionu siedleckiego z ministrem rolnictwa. – Dziękuję za dotychczasową pomoc rolnikom skazywanym przez sąd za udział w protestach, które odbyły się w czasie rządów Ewy Kopacz. Nasz adwokat udowodnił, że protesty były legalne, ale sądu to nie bardzo obchodzi – stwierdził.
Minister Tchórzewski, skomentował, że decyzje sądu są niezawisłe.Zapewnił jednak, że rolników nie zostawi samych z ich problemami i podejmie dalsze działania, by rolnicy nie ponosili szkody za udział w protestach w obronie polskiej ziemi i interesów wsi.